Archiwum 22 listopada 2016


lis 22 2016 PECH
Komentarze: 0

Wówczas kiedy przybyła sanitarka wszyscy sąsiedzi powychodzili z domu oraz dokonało się zbiegowisko. Kiedy karetka podjechała, zabrali panią Krysię do szpitala. Jej córka podziękowała mi bardzo. No w sumie jeślibym się nie zaciekawił dlaczego pies tak piszczy. Ona zdołałaby tak przeleżeć do rana. W sumie to zwłaszcza dzięki jej pieskowi , uchroniłem kobietę. W owym czasie przypomniałem sobie o piesku, wyściskałem go mocno, wygłaskałem i zwróciłem córce pani Krysi. Należała mu się kolosalna kość. Po nocnych doznaniach spałem jak zabity i już nie miałem ochoty się uczyć.  Zaś następnego dnia pojechałem do szpitala odwiedzić panią Krysię. Była niesłychanie blada, natomiast czuła się o wiele lepiej. Strasznie mi dziękowała za ocalenie istnienia. Pech chciał, że kiedy powracała od znajomej przewróciła się na rowerze, było już późno i ciemno. Pies z kulawą nogą tamtędy nie przejeżdżał, już ani nie chodził. Wiedziała od córki, iż to piesek nawoływał, lecz ja się zaintrygowałem, nie przeszedłem beznamiętnie koło zwierzaka potrzebującego pomocy.

 

Stonka wykonana przezemnie - deska tarasowa kompozytowa

ksiazkiladne : :
lis 22 2016 KRYSIA
Komentarze: 0

Gdy uchyliłem okno, skomlenie było wyraźne oraz głośne. Czarek zaczął szczekać. Założyłem zatem dres, buty, wziąłem latarkę, aparat telefoniczny i wyszedłem na dwór. Pomyślałem, iż może samochód potrącił pieska i teraz leży gdzieś w krzakach oraz wzywa o pomoc. Nie mogłem tak zostawić zwierzaka, nie potrafiłbym tak. Zagwizdałem i zatrzymałem się przy furtce. Cisza. Odwróciłem się tym samym z westchnieniem i potrzebowałem już pójść do mieszkania, podczas gdy ujadanie powtórzyło się. Wyszedłem za furtkę i poświeciłem latarką. Nic. Ale po chwili jakby odbiło się światło w psich oczach. Odszukałem go. Ale w oddali zobaczyłem coś jeszcze. To było koło od roweru. Rychło tam podbiegłem zaświeciłem, natomiast tam leżała w trawie blisko drzewa moja sąsiadka, pani Krysia. Blisko niej biegał i piszczał jej piesek. Sąsiadka była nieobecna więc zadzwoniłem migiem na pogotowie. Próbowałem docucić starszą panią za nim przybędzie karetka. Z tego co zauważałem miała uraz głowy. Gdy usłyszałem, iż jedzie pogotowie, zacząłem prędko trzepotać dłońmi oraz latarką tak, żeby nas zauważyli.

ksiazkiladne : :