Elwis żyje i ma się dobrze
Komentarze: 0
Wydawać by się mogło iż całość zapowiada się kapitalnie, natomiast absolutnie zapomniałem o moich zaległych sprawach, jakie miałem nadrobić właśnie w ten czwartek. Niestety kartówki nie dało się przełożyć, oby wyszła z tego choćby niejaka dopuszczająca ocena. Sprawdzian przeniesiony na następny tydzień zatem tyle chociaż dobrego, udało mi się urobić profesorkę, iż totalnie wyleciał mi z głowy zaległy egzamin. Wracając do domu napotkałem tatę grzebiącego przy wozie. Nieudany dzień widać nastał, ponieważ coś mu się zepsuło także zdaje się sam tego nie naprawi. Pocieszeniem jest natomiast zjawisko, iż jutro już zaczynamy weekend natomiast co za tym idzie wesele z wspaniałą kobietą, oczywiście jako osoba towarzysząca. Udaje się po odrobieniu zadań jak zwykle na siłownię, gdzie niestety nieoczekiwany spadek formy, ciężko mi kończyć serie ciężarami jak wcześniej. Nic nie układało się tego dnia po mojej myśli na nieszczęście. Zagryzłem zęby i sfinalizowałem ćwiczenia wykonując wszystkie ćwiczenia, lecz uznałbym to za katownie.
Dodaj komentarz