Komentarze: 0
Jacek darował sobie studiowanie, całość go jak na razie przerosło. Ja wyczekuję na plan zajęć, nawet dokładnie w dalszym ciągu nie wiem, kiedy zaczynam. Jutro przyjeżdża Ola. Po paintballu, muszę ją odebrać ode mnie z domu, gdyż przybędzie równo z dworca do nas. Ja też będę musiał przecież się wykąpać oraz przebrać. I poproszę matkę, aby nas zawiozła, albowiem chcę coś napić się procentowego, przecież niebawem mój najlepszy ziomek się żeni. Zaś z powrotem jakoś dam radę załatwić transport do domu. Nie wiem czemu, ale trochę się stresuję przed jutrzejszym dniem. Najpierw ten paintball- przenigdy nie strzelałem z tego. A później hulanka oraz randka z Olą. Jestem ciekawy, czy będziemy się dogadywać. Mamy co wspominać, wszak spędziliśmy wspólnie wakacje. Wyłącznie jakiś podarek muszę nabyć dla przyszłych Państwa Młodych, o tym bym całkiem zapomniał. Przecież ie pójdę na hulankę z pustymi rękoma. Wszak mam czas, jutro rano skoczę na miasto w poszukiwaniu czegoś, tylko czego? Spytam może mamę, bądź Olkę, one na pewno będą się orientowały w temacie.